czwartek, czerwca 14, 2007

Zagadka o wielbłądzie

Lubię różne zagadki i zadania logiczne. Pomyślałem więc, że może sam wymyślę jakąś małą zagadkę. Najlepiej robi się to o północy, gdy wokoło zapada cisza. Oto więc zagadka.

Pewien kupiec miał syna, któremu chciał przekazać swoje handlowe imperium. Postanowił jednak, że najpierw sprawdzi czy jego syn jest już na to gotowy. Dał synowi wielbłąda i powiedział - 'Jeżeli w ciągu trzech dni dotrzesz do oddalonej o 150 kilometrów oazy, wówczas cały mój majątek będzie należał do ciebie'. Syn otwarł usta ze zdziwienia - 'Jak mam tego dokonać skoro ten wielbłąd przebywa dziennie 30 kilometrów ?'. Ojciec odparł - 'Gdyby wszystko w życiu było takie łatwe, to wszyscy posiadaliby tak wielki majątek jak ja.' Syn nic nie odpowiedział tylko wsiadł na wielbłąda i ruszył w drogę. Następnego dnia spotkał na swej drodze wędrowca. 'Witaj Panie. Widzę, że masz kłopot. Myślę, że mogę Ci pomóc. Oto jest bukłak pełen cudownej wody. Jeżeli całą jego zawartość dasz swojemu wielbłądowi, to w ciągu jednego dnia przebędzie on 80 kilometrów. Jeżeli natomiast dasz połowę zawartości bukłaka, to twój wielbłąd przebędzie 50 kilometrów w ciągu jednego dnia.' Młodzieniec zasępił się, ponieważ do przebycia w ciągu dwóch dni pozostało mu jeszcze 120 kilometrów.
Jednak dwa dni później młodzieniec stał dumny na środku oazy. Całe imperium jego ojca należało teraz do niego.
Jak tego dokonał ?

8 komentarzy:

marcinszrama pisze...

zostały mu dwa dni - pierwszego z nich dał wielbłądowi połowę wody z bukłaka i przebył 50 km, drugiego dał mu resztę - czyli całą zawartość bukłaka (która została) - przebył 80 km razem 120 ;-)

aeragram pisze...

Dokładnie tak :)
Gratulacje!

Anonimowy pisze...

50 + 80 = 120?

aeragram pisze...

50 + 80 to oczywiście 130, ale do przebycia pozostało tylko 120 więc tyle właśnie przeszedł wielbłąd. Ewentualnie możemy puścić wielbłąda wolno, niech się wyszaleje :)

AvantaR pisze...

Hehe, fajna zagadka ;)

Anonimowy pisze...

jak już pisałem należy dać mu od razu cały baniak, a potem znowu cały baniak (czyli nic hehe!) w ten sposób będziemy jeszcze szybciej w oazie i uzyskamy wielbłąda, który za każdym razem jak podamy mu cały baniak(czyli nic) będzie grzał 80km/dzień...
Paryż-Dakar nasz!

Hiniol pisze...

Mógł zrobić inaczej.
Pierwszy dzień: prebył te 30km i dostał bukłak (to już wiemy),

Drugi dzień: cofnął się do domu po drugi bukłak (30km) i wyruszył ponownie do maga napełnić go (kolejne 30km). Mógł jeszcze wykonać 20km i tak zrobił.

Trzeci dzień: Napoił wielbłąda wodą z drugiego bukłaka (80km). Przebył dokładnie 120km.

Bonusy Bez Depozytu pisze...

Fajna zagadka.